Translate

środa, 11 stycznia 2012

Myślenie ma przyszlość


Codziennie wieczorem Orzeszek przygotowuje 2 lub 3 książki, które mam mu przeczytać przed snem. Gdy książki są już przeczytane, a światło zgaszone, próbuje jeszcze przedłużyć wspólne zasypianie i pyta:
- A opowies mi coś z buzi?
Wiem, że jestem wyrodną matką, ale zazwyczaj mi się nie chce i wymiguję się jak mogę. Odpowiadam, że jestem zmęczona albo boli mnie gardło. Najczęściej łżę jednak, że zapomniałam.
Orzeszek nie jest oczywiście głupi i nie daje się nabrać. Przysuwa się do mnie, wyciąga rękę i pukając mnie palcem w czoło, mówi:
- Myśl, myśl, myśl! - a następnie dodaje - I co, juz pamiętas?
O dziwo, to zawsze pomaga i z mroków niepamięci wyłaniają się różne Kopciuszki, Śnieżki i Aurory. Wystarczy trochę pomyśleć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz