Translate

niedziela, 11 marca 2012

Dzień Kobiet


Niniejszym ogłaszam, że Orzeszek wszedł w świat świąt ludowych z pierwszym tulipanem w ręku. Dostał w przedszkolu. Co ciekawe, od swojej przedszkolnej Nemezis - Patryka. 
O tak, Orzeszek codziennie podkreśla, że Patryk jest niedobry i wolałaby, żeby nie chodził do JEJ przedszkola. Nie myślcie sobie jednak, że ten kwiatek oznacza jakieś gwałtowne ocieplenie stosunków. Patryk przyniósł tulipany wszystkim dziewczynkom.
Po obowiązkowych zachwytach, jaki ten tulipan "piękny i lózowy" oraz wyjaśnieniach, że to specjalnie na "dzień dziewcynek", Orzeszek wrócił na ziemię.
- Wies - rzekł poważnie - lepiej by było, zeby ten Patlyk zawse był miły i grzecny, a nie tylko LAZ (tzn. raz) pzyniósł kwiatka.
Przyznacie, że rozsądny postulat. Niech więc co dzień będzie Dzień Kobiet i świeże kwiaty na dokładkę ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz