Translate

niedziela, 31 lipca 2011

Nerwy


Orzeszek bacznie przygląda się ludziom i wyciąga wnioski. Ma przy tym zdolność do rozpoznawania i nazywania różnych stanów emocjonalnych. Nieraz już szeptał konspiracyjnie do tatunia: "Chodź, idziemy... Ona jest zdeneowana.", zanim jeszcze zdążyłam swe zdenerwowanie wyrazić werbalnie. Albo podchodził i pytał: "Dalcego jest ci wesoło?, choć nawet się nie uśmiechałam.

Czasem jednak Mały Telepata wyciąga zbyt daleko idące wnioski...
Ostatnio, po powrocie od dziadków, zapytał tatunia:
- Tatuń, a ty jesteś nelwowy?
- Nie, chyba nie - odpowiedziała tatuń - a dlaczego pytasz?
- Bo masz żonę - odrzekł Orzeszek, jakby to było oczywiste.
Szczęśliwie, dla taty nie było, więc zapytał:
- Czy każdy, kto ma żonę musi od razu być nerwowy?
- Tak - uciął wszelkie wątpliwości Orzeszek.
No cóż, nie od dziś wiadomo, że co mąż to wąż, co żona to cierniowa korona, ale może tatuń nie da się przekonać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz