Translate

wtorek, 10 września 2013

Dyktator(ka) mody





Korzystając z kilku dni złotej polskiej wyciągnęłam z otchłani szafy beżowe mokasyny made in Italy. Choć mokasyny kupiłam dawno (za wskazówkę jak dawno niech posłuży fakt, że wydałam na nie dwa stypendia), nadal wydawały mi się nieziemsko eleganckie i zamierzałam zadać w nich szyku. Zderzyłam się jednak z brutalną rzeczywistością…
- Co ty masz za buty? – zapytał lekko skrzywiony Orzeszek
- No jak to??? – obruszyłam się – Włoskie, z cielęcej skóry.
- Dziwne jakieś. – nie ustępowała latorośl.
- Jak to dziwne??? – odfuknęłam coraz bardziej oburzona.
- Nikt takich nie nosi!  – rzeczowo wyjaśniła domowa Chanel.
Cóż, Gabriela zamierza zostać fryzjerką, kosmetyczką i projektantką mody, musi więc wiedzieć co jest up to date. A mokasyny? Kiedym cię żegnał, usta me milczały i nie wiedziałem jakie słowo rzucić, więc wszystkie słowa przy mnie pozostały, a serce zbiegło i nie chce powrócić… (Adam Asnyk)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz